Wystarczy podać dłoń - Bogumił Kanik

Autor:
Agnieszka ŚOT
Data publikacji:
12 Listopad 2020
Odsłuchaj tekst

 Wystarczy podać dłoń

Bogumił Kanik – Fundacja Wspierania Inicjatyw Społecznych „Pogranicze Bez Barier”

 

Fundacja, w której działam istnieje od 2014 roku. Naszą pierwszą inicjatywą było wytyczenie skitourowego szlaku narciarskiego dla osób niewidomych. To specjalne narty, które umożliwią wejście pod górę, a potem zjazd w dół. Jest to idealne rozwiązanie nawet dla osób niewidomych, ponieważ narty te spowalniają zjazd i wydają specyficzne dźwięki, które ułatwiają orientację i pozwalają na podążanie za przewodnikiem. Okazało się, że trafiliśmy w dziesiątkę i był to świetny pomysł na zimową ­aktywność. Jazda łagodnym, szerokim stokiem i przejechanie kilkuset metrów jest dla nich niesamowitym przeżyciem.

Od kilku lat organizujemy też wycieczki po Beskidach dla osób niepełnosprawnych, zwłaszcza niewidomych, ponieważ dla nich najłatwiej zorganizować takie wyprawy. Wystarczy bratnia dusza u boku w roli przewodnika.

Często spotykam się z pytaniem, po co osoba niewidoma idzie w góry? To najgorsze pytanie, jakie można zadać osobie niewidomej. Pokonywanie przeszkód i zdo­bywanie gór daje osobom niepełnosprawnym ogromną radość. Czują wtedy świeże powietrze, wiatr, a wysiłek, który w to wkładają, daje im ogromną satysfakcję. Do tego dochodzi kontakt z ludźmi, których spotykają w schronisku i przy ognisku. Dla nich to bardzo ważne. U każdego z nich widać ogromny zapał i wolę walki do pokonywania codziennych problemów. Ma to na nich niesamowity ­wpływ.

Motywuje do życia, dodaje energii i wiary w siebie. Ludzie niepełnosprawni, a zwłaszcza osoby niewidome, reagują niesamowicie na wycieczki po górach. W czasach pandemii miałem wiele telefonów od osób, które siedziały same domach, miały depresję i tęskniły za wyprawami w Beskidy. W końcu udało nam się zorganizować taki wyjazd. Weszliśmy na jeden ze szczytów, a radości, jaką czuli nie da się opisać. Emocje były ogromne i wszyscy cieszyli się, jak dzieci. Niewidomi idąc z przyjaznym przewodnikiem, który jest ich przyjacielem, widzą świat jego oczami.

W 2019 roku zorganizowaliśmy też dla nich zjazd na tzw. tyrolce. Dla większości był to pierwszy taki zjazd w życiu, bo niektórzy od urodzenia jeżdżą na wózkach i nikt wcześniej nie pomyślał, że mogą to robić. Dzięki pomocy ratowników GOPR udało się to zorganizować, a oni poczuli adrenalinę.

 

Beskidy przyjazne niepełnosprawnym

Nasze społeczeństwo starzeje się i osób, które kochają góry a nie mogą po nich chodzić, będzie coraz więcej. Stworzenie infrastruktury, która im to umożliwi jest jednym z celów naszej fundacji. Chcemy aktywizować osoby niepełnosprawne, przywracać im sens życia i wiarę w siebie poprzez uprawianie turystyki górskiej. To wspaniała metoda rehabilitacji osób chorych, niepełnosprawnych i starszych. Zaczęliśmy od osób niewidomych, bo dla nich najłatwiej dostosować szlaki, ponieważ wędrówki w towarzystwie przewodnika nie stanowią dla nich większego problemu. W ubiegłym roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy też kurs asystenta górskiego osób niepełnosprawnych i przeszkoliliśmy 40 osób.

śląskie

Fot. J. Krawczyk

 

Jednym z naszych priorytetów jest skonstruowanie specjalnego, lekkiego wózka terenowego o napędzie hybrydowym dla osób niepełnosprawnych oraz utworzenie w Beskidach sieci ich wypożyczalni. Ma on mieć trzy koła, napęd elektryczny i przypominać rower. Chcemy traktować osoby niepełnosprawne, tak jak zdrowe. Wysiłek fizyczny, ma im dostarczać endorfin i rehabilitować. Drugim wyzwaniem jest przygotowanie dziesięciu schronisk i szlaków turystycznych w polskich górach dla osób na wózkach inwalidzkich. Nie jest to łatwe, bo nie chcemy ingerować w środowisko naturalne i zalewać gór asfaltem. Stąd też pomysł, aby pozostawić je takimi jakie są, a zamiast tego uruchomić wypożyczalnie elektrycznie wspomaganych wózków terenowych dla niepełnosprawnych. Dodatkowym problemem jest fakt, że schroniska w większości zostały zbudowane sto lat temu i na ich przebudowę potrzebna jest zgoda konserwatora ­zabytków. Chcemy do tego podejść kompleksowo, dlatego opracowujemy całą koncepcję, tworząc koalicję właścicieli schronisk, lasów państwowych, samorządów gmin górskich i organizacji pozarządowych.

Jeśli się uda będzie to pierwszy taki projekt na świecie. Wraz z Politechniką Warszawską przygotowaliśmy już projekt przebudowy schroniska na Szyndzielni. W program zaangażowane jest też miasta Bielsko-Biała, które jest właścicielem schroniska na Koziej Górze oraz wyciągu narciarskiego i kolejki gondolowej na Szyndzielnię. Już w przyszłym roku chcemy zacząć dostosowywać pierwsze schroniska do potrzeb osób niepełnosprawnych i stworzyć sieci wypożyczalni pojazdów elektrycznych. Mam nadzieję, że od 2021 roku znajdą się na ten cel pieniądze w budżecie województwa śląskiego, bo jest duże zainteresowanie tą sprawą.

 

Bogumił Kanik – Prezes fundacji „Pogranicze Bez ­Barier”, rato­wnik GOPR, Członek Rady Dostępności przy Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.

Wyświetlenia:  0
Twoja ocena:
Ocena: 0.0 (Oddano 0 głosy)